W wyniku tzw. repatriacji blisko 2 miliony ludzi zza Buga osiedliło się w nowych granicach powojennej Polski Ludowej. Jednocześnie na terytorium ZSRR pozostały blisko 2 miliony Polaków, z czego ćwierć miliona osób zdecydowało się powrócić do Polski w czasie drugiej fali repatriacji w latach 1955-1959.
„Nie zawsze była to wola samych zainteresowanych. Wśród Kresowian znaleźli się bowiem zesłańcy z Syberii i Kazachstanu, więźniowie łagrów i obozów koncentracyjnych reżimu stalinowskiego, żołnierze frontu wschodniego i zachodniego, którzy po powrocie do domu znaleźli się nagle w granicach obcego państwa, czy też wysiedleńcy zmuszeni do opuszczenia rodzinnej ziemi przez władze sowieckie.
I tak, jedni i drudzy załadowani w bydlęce wagony wyruszyli na zachód, nie znając docelowego przystanku, na którym przyszło im założyć nowe gospodarstwa. Pośród dobytku naprędce pakowanego do wagonów prawie zawsze zabierano kresowe obrazy Matki Boskiej. Bo to właśnie Ona dodawała im otuchy i nadziei, jednocześnie w czasie podróży, jak i już u jej kresu.”
,,Pamięć o kresowych korzeniach tożsamości” – profesor Stanisław Sławomir Nicieja
,,Tyle przyszłości jest przed nami
ile prawdy z przeszłości żyje w naszej pamięci”
Wszystko zaczęło się od telefonu Pani Martyny Tomiczek do Pani sołtys wsi Włodary.
Pani Martyna pochodzi z Ustronia koło Wisły. Trafiła do Włodar poprzez naszą stronę internetową, która, jak twierdzi, jest bardzo interesująca. Zainspirowana historią naszej miejscowości, pochodzeniem jej ludności, postanowiła napisać pracę magisterską pt. „Tożsamość zbiorowa mieszkańców Włodar”.
Dzięki zaangażowaniu Pań z KGW i pomocy w dotarciu do starszych mieszkańców Włodar, Pani Martyna mogła swobodnie spotkać się z respondentami i przeprowadzić z nimi wywiady. Wówczas rozpoczęła się prawdziwa praca studentki socjologii.
„Rozmowy z mieszkańcami były bardzo długie”- wspomina Pani Martyna.
„Nikt do tej pory nie interesował się tak naprawdę ich losem, jaki przeżyli podczas II wojny światowej. Były to pierwsze wywiady, wspomnienia, powrót do starych zdjęć, schowanych gdzieś głęboko w szufladzie, długie relacje ludzi, którzy przeżyli koszmar wojny i tułaczki”.
Po wytężonej pracy Pani Martyny przyszedł moment realizacji naszych wcześniejszych postanowień, aby spotkać się ponownie z wszystkimi respondentami biorącymi udział
w wywiadach i przedstawić im część badawczą.
Pani Martyna była bardzo zainteresowana dalszym spotkaniem. I tak oto pod egidą naszego niezastąpionego Koła Gospodyń Wiejskich zrodził się pomysł zorganizowania: DNIA WSPOMNIEŃ KRESOWIAKA. Wszelkie prace dotyczące organizacji spotkania, zaproszeń, wystroju sali, scenografii, poczęstunku, występów wzięły na siebie Panie z KGW. Do pomocy chętnie włączyły się dzieci zgromadzone przy świetlicy , młodzież gimnazjalna i licealna. To one, w ramach ferii zimowych, namalowały obrazy do scenografii i przygotowały występ wokalny. Z montażem muzycznym dołączyły również dzieci ze Szkoły Podstawowej pod opieką nauczycielki.
Dzień ten odbył się 20.02.2011r w niedzielę, o godz. 15.00 w świetlicy wiejskiej we Włodarach.
Podczas spotkania zaprezentowane były wypowiedzi seniorów dotyczące Obrazu Raju Utraconego, czyli Kresów Wschodnich. Ukazane były także zdjęcia dotyczące miejscowości Darachów i okolic, z której wywodzą się mieszkańcy Włodar . Prezentacja dotyczyła wypowiedzi na temat odczuć Kresowiaków po przyjeździe do Włodar, relacji z tutejszymi mieszkańcami-Niemcami, tradycji, które zapamiętali ze swojego dzieciństwa i które były obecne w ich życiu. Prezentację przygotowała i prowadziła Pani Martyna.
Panie z Koła Gospodyń ,,Włodarzanki” z pomocą dzieci będących w tym czasie na feriach przygotowały poczęstunek dla przybyłych mieszkańców(barszcz ukraiński i rogaliki z dżemem).Była również gorąca herbatka i kawa.
Wszyscy zebrani mieszkańcy, dzieci, młodzież i zaproszeni goście mieli okazję posłuchać na żywo pięknie brzmiących śpiewów kobiet, przybyłych na spotkanie oraz tych, które niestety już odeszły. Były to piosenki układane i śpiewane w czasie wywózki taborem kolejowym.
Na sali widać było u wielu ludzi łzę wzruszenia nad tym co usłyszeli, nad biedą i ciężkim losem Kresowiaków. Prawdziwe wspomnienia. Cieszymy się ,że to spotkanie miało miejsce. Czujemy, że zamyka się kolejna karta historii. Historii ludzi, którzy powoli od nas odchodzą. Byliśmy im to dłużni. Żywych świadków powojennej historii niedługo zabraknie.
Bardzo nas ucieszyła duża frekwencja naszej młodzieży, jest to bardzo ważny element w zachowaniu tożsamości narodowej i pamięci o własnych korzeniach.
Dziękujemy z całego serca wszystkim zaangażowanym w organizację tak wspaniałego i wartościowego spotkania, które było przygotowane bardzo profesjonalnie.
Inf. przygotowała B.B.
Obejrzyj zdjęcia z uroczystości.